23 stycznia 2011

Hity 2011!

Mimo że w kalendarzu bliżej końca stycznia niż grudnia postanowiłam wzorem innych blogowych dziewczyn przedstawić moje hity 2010 ;) Było ich sporo, zwłaszcza w pielęgnacji ciała i włosów, bo sporo w tej dziedzinie eksperymentowałam, ale chyba było warto. ;)) Kolejność przypadkowa!

1. masło Bielenda awokado 

Bielenda ostatnio zasypuje nas nowościami, a ja jako wierna fanka marki nie mogłam i na to masło pozostać obojętna. Kupiłam tym chętniej, że opakowanie jest świetne, energetyzujące, po prostu ładne. Czułam, że bardzo mi się spodoba zawartość i nie pomyliłam się. Po pierwsze uwiódł mnie zapach! Tropikalny, słodki aromat sprawia, że czuję się jak na rajskiej wyspie pod palmą. W ciągu kilku chwil przeniosłam się z burej i zaśnieżonej Warszawy do rozgrzanej słońcem Turcji ;) Konsystencja przyjemna, śmietankowa, delikatna, bardzo dobrze się rozsmarowuje. Z wchłanianiem też nie ma problemów. Przy regularnym stosowaniu skóra jest miękka, satynowo gładka, nawilżona i pięknie pachnie. Taki drobiazg a tyle radości. :D


2. masło Ziaja kozie mleko


Kupiłam od razu, kiedy tylko pojawiło się na rynku. I nie żałuję, bo to jeden z tych kosmetyków do których na pewno będę wracać. Masło ma kojący, mleczny zapach, przełamany przyjemną kremową nutą. Łatwo się rozsmarowuje, szybko wchłania, pozostawia delikatną satynową powłoczkę (nie jest tłusta, ani lepka). Smaruję się zazwyczaj po wieczornej kąpieli, więc efekty zwykle mogę obserwować rano. Skóra jest wygładzona, delikatna w dotyku, nawilżona. Do bardzo suchej skóry najprawdopodobniej będzie odrobinę za słabe, ale do codziennej pielęgnacji zadbanej skóry jest GENIALNE. To masło sprawia, że dbanie o skórę staje się prawdziwą przyjemnością.


3. peeling koralowy Bielenda

Kocham mocne, konkretne peelingi, więc po zapoznaniu się z pozytywnymi opiniami wśród koleżanek nie mogłam nie spróbować i tego produktu, zwłaszcza, że bardzo lubię Bielendę. Od samego początku bardzo mi się spodobał - różowe, optymistyczne opakowanie i podobna zawartość. Drobinek ścierających jest bardzo dużo, są dość małe, przez co ścierają dokładniej. Nakładam go na suchą skórę w celu uzyskania lepszego efektu. W tej roli świetnie się sprawdza, nie spływa, "nie odpada", można pielęgnować skórę tak długo jak się chce. Rezultat jest świetny. Skóra gładka, delikatna i taka miękka, ach! Zabieg z użyciem tego peelingu to prawdziwe SPA, efekt jest porównywalny. Osoby z wrażliwą skórą muszą uważać, bo to naprawdę ostry zawodnik i można sobie zaszkodzić.



4. maska do włosów Elseve Total Repair 5


Prawdopodobnie gdyby nie zachwyty włosomaniaczek na forum nigdy bym po tę maskę nie sięgnęła, bo Elseve do tej pory mnie nie zachwycał. Cieszę się jednak że za sprawą promocji w Rossmannie maska ta znalazła się w mojej łazience. Włosy po tej masce są niesamowite - gładkie, bardzo błyszczące, elastyczne, nawilżone! Wyglądają jakby było ich dwa razy więcej - mam wrażenie, że ta maska w cudowny sposób je pogrubia i unosi - są takie przyjemne w dotyku, mięsiste.
Cenię sobie porządne maski do włosów i do tej pory najlepszy efekt uzyskiwałam kosmetykami Biovax, ale ta maska bez problemu im dorównuje. Będę do niej wracać, bo jest niezastąpiona. Dodatkowo ładnie pachnie, jest łatwo dostępna i często bywa w promocji.


5. żel rozgrzewający Ziaja Rebuild

Do tej pory nie przepadałam za kosmetykami ujędrniającymi głównie ze względu na mocny efekt chłodzenia, który powodowały. Na ten żel skusiłam się ze względu na obietnicę rozgrzewania i jestem z tego wyboru bardzo zadowolona! Żel ma lekką konsystencję, szybko i łatwo się rozprowadza, wchłania się błyskawiczna, pozostawia skórę mocno wygładzoną i lekko napiętą. Po kilku minutach pojawia się uczucie lekkiego mrowienia i rozgrzania skóry (baaardzo przyjemne), które utrzymuje się około pół godziny.
Efekty stosowania tego żelu przez miesiąc też oceniam na 5 gwiazdek - skóra mocno się wygładziła, stała się bardziej jędrna, zyskała lepszy wygląd. Na pochwałę zasługuje również zapach - genialny anyż. Wyszczuplenia nie zauważyłam, no ale bez przesady, nie oczekuję cudów. Ważne, że przy tych samych wymiarach balsam zdołał co nieco optycznie skorygować. I chwała mu za to. :D

13 komentarzy:

  1. Bardzo ale to bardzo lubię takie recenzje choć mój portfel już nieco mniej :)
    Na pewno na coś z tej listy się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę wyprubować maskę do wlosów, a tym czasem dodaje do obserwujących.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo mojej niechęci do serii Elseve muszę przyznać ze ta maseczka jest świetna. "Skleja" rozdwojone kocówki. I do tego ładnie pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne recenzja, na pewno wypróbuję maskę do włosów :)!
    Z niecierpliwością czekam na " ciąg dalszy hitów" :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Czesc jestem tu nowa i pierwszy raz weszlam na twojego bloga już wiem, że jak pójdę do drogerii to zainwestuję w tą maskę do włosów a jak będę bardziej przy kasie to zakupie Wax. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że najbardziej skusiłam Was maską ;) bardzo się cieszę i naprawdę serdecznie polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajne recenzje :) a od siebie dodam, że cała seria kosmetyków Ziaja z kozim mlekiem jest super (krem do twarzy, mleczko do ciała) - idealnie nawilżają, ale nie są zbyt tłuste. a do bardzo suchej skóry polecam serię Ziaja z masłem kakaowym - również nawilża, a do tego pachnie cudownie czekoladowo :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi bardzo zachęciło maślo z bielendy:)
    Zapraszam do mnie na bloga:)

    Dodaje do obserwowanych i liczę na to samo:)
    Obserwuję Cię jak justynka889

    http://kobiece-wariacje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam bielendę avokado rewelacyjnie pachnie... już się zakochałam :)

    Pozdrawiam...
    http://mamajusta1-mojezielonewzgorze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam kozie mleko ;p


    zapraszam do mnie :)

    http://miedzyslowamitutu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Już dawno szukałam maski do włosów i chyba ją wypróbuję:)
    Miałaś już masło kakaowe? Rewelka, polecam :P
    Dodaje do oberwowanych i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam maski Biovax i nie zastąpie ich niczym innym ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo szkoda, że tej Bielendy awokado już nie można kupić...

    OdpowiedzUsuń